Printimus Elite and Classic IV + RSC - Wersja do druku +- Forum Flipperowe (https://forum.flippery.org.pl) +-- Dział: Turnieje i imprezy flipperowe (https://forum.flippery.org.pl/forumdisplay.php?fid=97) +--- Dział: Archiwum Turniejowe (Sezony 2011 - 2022) (https://forum.flippery.org.pl/forumdisplay.php?fid=119) +---- Dział: Sezon 2013 (https://forum.flippery.org.pl/forumdisplay.php?fid=103) +----- Dział: 2013 - PLF oraz Imprezy Krajowe (https://forum.flippery.org.pl/forumdisplay.php?fid=25) +----- Wątek: Printimus Elite and Classic IV + RSC (/showthread.php?tid=676) Strony:
1
2
|
- printimus - 10/11/2013 Rozumiem Cię Daniel. Tylko, że jak wezmiemy towarzystwo za twarz i zdyscyplinujemy, to niektórzy będą mieć 50% walkowerów. Może rozwiązaniem będzie podział graczy na dwie grupy: palących i niepalących? I palący sobie rozegrają swój turniej w tempie 2 rundy na 1h, podczas gdy niepalący 3 rundy na 1h. BTW - godzina rozpoczęcia - 13:00 jest wynikiem wcześniejszych próśb, żeby nie zaczynać rano bo niektórzy wyjeżdżają z domu ok. 10tej, a mają do pokonania kilkaset kilometrów. Wszystko było gotowe o 10:00. Pierwsi uczestnicy pojawili się ok. 11tej z minutami. - MARIO - 10/11/2013 Danielu nie przesadzaj gospodarze młody i starszy wraz z Kołobrzegiem wylądowali jeszcze u mnie w piwniczce gdzie graliśmy mini turniej do 2 w nocy więc w domu byli grubo po tobie :mrgreen: :lol: - Squall - 10/11/2013 Mario, ale zarówno gospodarze jak i Marcin nie jechali wcześniej prawie 300 km w jedną stronę. Marcin coś tam spał Chociaż jemu przyznałbym osobny order za ilości KM przebyte - zdecydowanie zasługuje na osobną nagrodę! - printimus - 10/11/2013 Właśnie zaczynamy poprawiny. we trzech. - printimus - 11/11/2013 Wyniki poprawin: 1. Hubert Krysinski 2. Marcin Kisiel 3. Marcin Krysinski - marcinkg - 11/11/2013 W Dzwirzynie final gralismy chyba do 3 w nocy, byli zawodnicy ze zostali chyba do 5 pograc, nastepnie poszli na plaze po czym wrocili rano o 10 na turniej i zyja, wszystko zalezy od podejscia, flipperowcy to wytrzymaly gatunek ! ja do tej pory w Bytomiu, korzystam z gosciny Marcina, Hubert jest w mega formie, po tym jak baty zbieram nie zastanawiam sie po co na MP sie wyberam hehe chcialem zabrac jeszcze kilka sprzetow ze slaska nad morze na wakacje ale sie nie udalo i jutro wracam co do turnieju organizator nie ma wplywu na to ze gracze nie sluchaja wczesniejszych ustalen i zamiast grac swoje rundy graja kilka do przodu przez to osoby ktore chca zagrac w kolejnosci nie moga tego zrobic bo ich przeciwnik jest zajety i z kolei ta osoba czeka i robi sie balagan ... kolejna sprawa ze palacy tez co chwile gdzies znikaja, trzeba ich szukac i na nich czekac rozwala organizacje troche impreza jak najbardziej zaliczona do udanych, nie ma co marudzic ! CO DO NAGRODY ZA ILOSC PRZEJECHANYCH KM, SZUKAM SPOSORA KTORY JA UFUNDUJE ... :-P - Squall - 11/11/2013 Proszę nie zwalać winy na palących. Opóźnienie i to ogromne spowodował Prezes i jego biznesowe gadki, które trwały spokojnie ponad godzinę - NEX - 11/11/2013 marcinkg napisał(a):W Dzwirzynie final gralismy chyba do 3 w nocy, byli zawodnicy ze zostali chyba do 5 pograc, nastepnie poszli na plaze po czym wrocili rano o 10 na turniej i zyja, wszystko zalezy od podejscia, flipperowcy to wytrzymaly gatunek !Marcin nie porównuj Dźwirzyna do Bytomia. Do Dźwirzyna prawie każdy przyjechał na kilka dni i problem powrotu do domu po turnieju praktycznie nie istniał. Z Bytomia masa ludzi wraca do domu ponad 300 km i myślę że o to chodzi Danielowi. Daniel, 1:30 to i tak luzik Ja z ostatniego turnieju w Bytomiu wróciłem niewiele przed 4 rano a z przed ostatniego... około 6! Zwalanie winy na to że ktoś tam sobie poszedł zapalić czy napić się coli w czasie turnieju jest po prostu śmieszne... - Prezes - 11/11/2013 Squall napisał(a):Ostatni raz prośba do wszystkich organizatorów. Co racja to racja, choć ja wolę dłużej spać, później zacząć i wracać późno, ALE jasne, ja się dostosuję tylko co powie W-wa? Rzeszów - pewnie! ale śpimy u Ciebie - Prezes - 11/11/2013 Squall napisał(a):Proszę nie zwalać winy na palących. Opóźnienie i to ogromne spowodował Prezes i jego biznesowe gadki, które trwały spokojnie ponad godzinę ejże, tyle nie trwały ale oczywiście część winy biorę na siebie proponuję start 11:30, ale niech decyduje większość, a właściwie gospodarz wsłuchując się w głosy uczestników |