23/05/2018, 20:33
Witajcie,
Jakiś czas temu stałem się właścicielem WCS '94, jako, że oryginalne plastiki były jak pewnie w większości maszyn nagryzione zębem czasu zabrałem się za reprodukcję.
Chciałem się z Wami podzielić moją metodą, być może ktoś będzie chciał się też pobawić i odnowić swoje plastikowe elementy.
Na początek elementy były skanowane, potem obrysowane w Inkscape - tak powstały zarysy i późniejsze linie cięcia dla lasera. Kolorowe elementy zostały "zwektoryzowane", niektóre odrysowane po konturach starych. Kolejny etap to znalezienie agencji reklamowej, która ma maszynę drukującą w UV (z białym poddrukiem) i jednocześnie dysponująca laserem, który to wytnie. Efekt taki jak niżej, dla mnie więcej niż zadowalający .
Porównanie - stary element vs nowy:
Tak wygląda biały poddruk (pleksi wygląda na zielone, bo nie ma jeszcze zdjętej folii ochronnej):
Zamontowane elementy:
Jakiś czas temu stałem się właścicielem WCS '94, jako, że oryginalne plastiki były jak pewnie w większości maszyn nagryzione zębem czasu zabrałem się za reprodukcję.
Chciałem się z Wami podzielić moją metodą, być może ktoś będzie chciał się też pobawić i odnowić swoje plastikowe elementy.
Na początek elementy były skanowane, potem obrysowane w Inkscape - tak powstały zarysy i późniejsze linie cięcia dla lasera. Kolorowe elementy zostały "zwektoryzowane", niektóre odrysowane po konturach starych. Kolejny etap to znalezienie agencji reklamowej, która ma maszynę drukującą w UV (z białym poddrukiem) i jednocześnie dysponująca laserem, który to wytnie. Efekt taki jak niżej, dla mnie więcej niż zadowalający .
Porównanie - stary element vs nowy:
Tak wygląda biały poddruk (pleksi wygląda na zielone, bo nie ma jeszcze zdjętej folii ochronnej):
Zamontowane elementy: